Historia bez Polki — co podręczniki mówią o kobietach
Zebraliśmy wszystko, co podręczniki historii dla podstawówek piszą o Polkach. Po
co?
Żeby pokazać jak jest źle i zawalczyć o zmiany.
Zresztą, zobacz na własne oczy.
Uwaga! Wszystkie cytaty pochodzą z aktualnych podręczników!
„Dla dobra Polski, Litwy i chrześcijaństwa Jadwiga zgodziła się poślubić
35-letniego Jagiełłę, którego nigdy wcześniej nie spotkała. Wiedziała jednak, że
dzięki jej poświęceniu Litwini nawrócą się na chrześcijaństwo”
— to o 12-letniej Jadwidze Andegaweńskiej w podręczniku do historii dla klasy
czwartej.
Uwaga! Wszystkie cytaty pochodzą z aktualnych podręczników!
„Szlacheckie małżeństwa były trwałe, a przemoc w stosunku do kobiet zdarzała się
rzadko”
— to o szanowaniu kobiet przez sarmatów w podręczniku dla klasy szóstej.
Uwaga! Wszystkie cytaty pochodzą z aktualnych podręczników!
„W latach 30. XX wieku nastąpił powrót do bardziej tradycyjnej kobiecej sylwetki
— podkreślano talię”
— to z kolei podręcznik dla klasy siódmej.
Podpisz list otwarty, jeśli chcesz, żeby to się zmieniło!
“Dla dobra Polski, Litwy i chrześcijaństwa Jadwiga zgodziła się poślubić 35-letniego
Jagiełłę, którego nigdy wcześniej nie spotkała. Wiedziała jednak, że dzięki jej
poświęceniu Litwini nawrócą się na chrześcijaństwo”
to o 12-letniej Jadwidze Andegaweńskiej w podręczniku do historii dla klasy 4.
“Szlacheckie małżeństwa były trwałe, a przemoc w stosunku do kobiet zdarzała się
rzadko”
to o szanowaniu kobiet przez sarmatów w podręczniku dla klasy 6.
“W latach 30. XX wieku nastąpił powrót do bardziej tradycyjnej kobiecej sylwetki -
podkreślano talię”
to z kolei podręcznik dla klasy 7.
To tylko trzy z wielu cytatów o kobietach, przytaczanych przez nas w tym
“podręczniku”, który jest kompilacją treści o Polkach z podręczników do historii dla
szkół podstawowych czterech wiodących wydawnictw. Z lektury prawie dwóch tysięcy
stron, poświęconych historii Polski, z których uczą się setki tysięcy uczennic i
uczniów, wyłania się osobliwa narracja o historii Polek.
Jest to narracja pozbawiona tła społecznego, tłumaczącego wielowiekową podrzędną
pozycję Polek w społeczeństwie. Narracja, w której kobietom, z nielicznymi wyjątkami,
zostawia się marginesy i traktuje je ciekawostkowo, a całość często pływa w sosie spod
znaku “całujemy rączki”. Dlatego nazwaliśmy ją “Historią bez Polki”. Historią, w
której kobiety są, ale jakby ich nie było.
Nie wymagamy oczywiście, aby autorzy i autorki podręczników na siłę szukali teraz
postaci kobiecych w drużynie wojów Mieszka I. Namawiamy jednak do debaty nad podstawą
programową, która, skoncentrowana na wojnach i narodowych klęskach, zapomina o
kobietach. To, że były pomijane w historii – kiedy odmawiano im prawa do decydowania o
swoim życiu, zarabiania czy edukacji — nie oznacza, że powinny być pomijane i dzisiaj.
Gazeta.pl od dawna włącza się w dyskusję o roli, prawach i sytuacji kobiet. Wydaliśmy
razem z partnerami ostatni “Twój Weekend”, rzetelnie i szeroko informujemy o strajkach
kobiet, a w naszej Deklaracji Redakcyjnej 2021 do hasła "prawa kobiet w naszym kraju"
dopisujemy: "nie przestaniemy się angażować w ich obronę".